Czas leci nie ubłagalnie. Wakacje na Hawajach, Believe Tour, przerwa. Przerwa trwa 2 miesiące, a potem kończą trasę. Jednocześnie zbliżają się 18 urodziny Jasmine. Jest strasznie podekscytowana uzyskaniem pełnoletności. Ale mimo to, obiecała sobie że woda sodowa nie uderzy jej do głowy.
-Jak tam kochanie? -spytał pojawiając się w progu jej drzwi.
-Wszystko dobrze. Zastanawiam się w jakim klubie urządzić urodziny. -odparła.
-Olej to. -podszedł do niej siadając na łóżku obok niej. -Ja mam lepsze plany na Twoje urodziny.
-To znaczy? -przeniosła swój wzrok na niego.
-Zobaczysz. -poruszył brwiami w górę i dół po czym wstał i wyszedł z pokoju.
Zapukała do drzwi, gdy się otworzyły zobaczyła w nich ojca, który na jej widok od razu się uśmiechnął. Przytuliła się do niego.
-Tęskniłem córciu. Oglądałam w internecie każdy koncert!
-Dzięki tato. -odparła Jasmine.
-Jak tam przygotowania do urodzin?
-Coś tam zaczęłam planować, ale Justin powiedział żebym nic nie planowała, bo on już coś wymyślił.
-Co takiego?
-Nie mam pojęcia. To ma być niespodzianka.
-W takim razie życzę udanej zabawy.
-Dzięki tato. -przytuliła się do ojca i to tyle z jej odwiedzin.
Odwiedziła parę sklepów, żeby wybrać najlepszą kreację na urodziny. Zdecydowała się na krótką granatową sukienkę bez ramiączek. Włosy jedynie wyprostowała, a co do makijażu do zrobiła sobie kreski eye-linerem i użyła tuszu. Do tego błyszczyk. Zapukała do Justina. Omal nie przewróciła się z wrażenia. Chłopak miał na sobie czarne rurki, fioletową koszulę, a włosy były rozczochrane, taki artystyczny nieład. Wyglądał w tym bardzo seksownie.
-Gotowa? -zapytał uśmiechając się.
-Jasne. -odparła.
Otworzył jej drzwi do samochodu i ruszyli w drogę. Zawiązał jej chustkę na oczach żeby nic nie widziała. Wysiedli z samochodu.
-Ciche miejsce. -powiedziała od razu po wyjściu.
-Bo jesteśmy tu sami.
-Sami? Myślałam że planujesz dla mnie jakąś imprezkę.
-Nie. To jest lepsze. Zdejmij chustkę.
Jak powiedział, tak zrobiła. Zdjęła chustkę i co zobaczyła? Koc, na kocu był koszyk z jedzeniem. W okół było peeełno świeczek. Dróżka również była zrobiona ze świeczek. W pewnej odległości od nich ze świeczek ułożony był napis ''Justin & Jasmine 4ever''. I była tam jakaś tablica, na której można wyświetlać filmy.
-Jest cudownie. -powiedziała.
-Wiedziałem że Ci się spodoba.
-Naprawdę. Cudownie. -wciąż nie mogła wyjść z wrażenia.
Usiedli na kocu. Justin włączył filmik na którym były ich zdjęcia i filmiki. Zdjęcia i filmiki były z Hawajów, Believe Tour i takie robione jak im się nudziło. Dziewczyna się wzruszyła. Po jej policzku spłynęła pojedyncza łza.
-Czemu płaczesz kochanie? -spytał nagle Justin.
-Bo jestem taka szczęśliwa... Tak bardzo Cię kocham..
-To jeszcze nie wszystko. Otwórz prezent, który trzeba będzie zaraz wykorzystać.
-To znaczy?
-Zobacz sama. -podał jej duże fioletowe pudełko.
+18 ostrzegam, bo będzie ostro! (i tak wiem że będziecie czytać zboki)
Dziewczyna otworzyła pudełko i zobaczyła w nich różne zabawki. Kajdanki, baty itp. Pełno tego było. I przypomniała sobie co powiedział chłopak ''otwórz prezent, który trzeba będzie ZARAZ wykorzystać.'' Mimowolnie zaczęła się śmiać.
-Co jest? -spytał Justin.
-Mamy to teraz wykorzystać?
-Tak. A co? -poruszył brwiami.
-Nic. -oblizała usta.
-To dobrze.
Justin usiadł bliżej niej i wpił się w jej usta. Dziewczyna oczywiście odwzajemniła. Pocałunki z namiętnych przerodziły się w dzikie. Dotykali się i to sprawiało, że oboje chcą więcej. Zaczęli pozbywać się swoich części garderoby. Po chwili oboje zostali w bieliznach. Justinowi jak widać przeszkadzała bielizna Jasmine więc natychmiast się jej pozbył. Jasmine natomiast zdjęła jego fioletowe bokserki z napisem ''jestem bogiem seksu''. Justin postanowił działaś jako pierwszy. Wziął kajdanki i przykuł jej ręce za plecy.
-Jesteś moją niewolnicą. -szepnął jej do ucha i wszedł w nią.
Na początku wykonywał powolne ruchy, ale zaczął przyśpieszać co spowodowało jeszcze większe pożądanie u niej i u niego. Posuwał tak szybko, że szybciej już nie mógł, a dziewczyna co chwila krzyczała jego imię. Podobało mu się to. Zwolnił i wyszedł z niej. Postanowił zadziałać palcami i językiem. Wsadził jej swoje 2 palce i tym razem nimi zaczął jej robić dobrze. Złożył kilka pocałunków na jej szyi i piersiach. Jeździł językiem po jej brzuchu. Stękała co chwilę z przyjemności. Gdy językiem był coraz niżej wyjął z niej swoje palce i zaczął jej lizać wargi sromowe.. Sprawiało jej to wielką przyjemność. Jedną ręką co jakiś czas wkładał jej palce, a drugą trzymał jej piersi. Podniósł się i rozkuł ją.
Jasmine postanowiła przejąć pałeczkę i to ona teraz go skuła. Chłopak lekko się zaśmiał bo nie miał pojęcia co go czeka, ale był gotowy na wszystko. Złożyła kilka pocałunków na jego klacie. Od szyi całowała aż po Biebercondę. W pewnym momencie usiadła na szanowanego przyjaciela pana Biebera i zaczęła ujeżdżać przyśpieszając co jakiś czas. Przyjemność mieli z tego oboje, to chyba jasne. Po kilkunastu minutach zmęczona 'zsiadła z byka' i chwilę odsapnęła. Pocałowała chłopaka w usta szeptając 'Kocham Cię'. Po chwili zniżyła się trochę, wzięła Biebercondę w ręce i włożyła sobie do buzi. Z jego ust co jakiś czas można było usłyszeć jakieś jęki. To podniecało dziewczynę tak, że jeszcze bardziej się przejęła swoją robotą.
Zmęczona położyła się obok Justina. Wyjęli z koszyka zapasowy koc i się nim przykryli.
***
Elo. Przepraszam że tyle czekaliście i wgl..
W ogóle to opuszczacie się z komentowaniem ;o
Coś mi się wydaje, że nudzi wam się ten blog i mam przestać pisać.
No więc przed sceną +18 ostrzegałam, więc żeby nie było żadnych wątów na mnie.
Jak chcecie być informowani o nn to piszcie w kom.
Informuję tylko na tt :)
xox, Pauline.
SUPEEERRRR !!!!! :) Kocham Cię ... i nawet się nie waż przestworze pisać
OdpowiedzUsuńNo i na to Malfoyowy ruchacz czekał od dawna! Rozdział najlepszy ze wszystkich.
OdpowiedzUsuńPisz dalej moherowy zjebie! <3
asghadbakrasiejnsdkj . *.* Jaki zboczuch z niego . Z niej również . ; D świetny , i nie waż się nawet kończyć tego bloga . :3
OdpowiedzUsuńPoczątek genialny. LOVE
OdpowiedzUsuńBardzo podobał mi się ten rozdział jak i całe opowiadanie. Jedne z najlepszych, zdecydowanie ♥
[stoned-bieber.blogspot.com] <zapraszam do siebie :)
o boże, świetny rozdział ;o <3
OdpowiedzUsuńawwwww <3
OdpowiedzUsuńgorrrrrąąącooooooo :D
ojej... kiisiel w gaciach!
OdpowiedzUsuńpisz pisz!
Mmmm.. Gorąco.. Haha :D Świetny rozdział. Czekam na nn.! :)
OdpowiedzUsuńJaki ten Justin romantyczny no !;) super opisałas scenę erotyczną ;) czekam na nowa notke i zapraszam do mnie na myownchoice.blog.onet.pl gdzie pojawił się rozdział pierwszy ;) informuje o nn na tt! <3
OdpowiedzUsuń